poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Słoneczko

Ale się cieszę , świetna dziś pogoda i ogólnie dzień jest cudny. Po długiej nieobecności wreszcie przyszłam do szkoły i ... nie żałuję ^^ . Na pierwszych angielskich nudziło mi się niemiłosiernie i wkurzyłam się trochę na panią za to , że musiałam pisać kartkówkę , ale już jest luzik . Po tym mieliśmy film na biologii , był całkiem ciekawy , ale ciekawsza była Gocha , która ze mną siedziała w ławce i bawiła się w robienie balonów z gumy do żucia i oczywiście , gdy jej pękała to połowa różowej gumy lądowała na jej twarzy . Oczywiście pół klasy i nie tylko zaczęło się interesować co się stało z moimi oczami , czemu mają inny kolor , ale jest git bo powiedzieli , że ślicznie mi tak <3 . Cieszę się bo na co dzień mało się słyszy komplementów , heh . Później była chemia i pani oddawała wyniki sprawdzianu a ja go nie pisałam więc skupiłam się na czymś innym , ale na czym to nie powiem . Na przerwie dowiedziałam się , że cała klasa ma mieć próbę z okazji ostatniego dnia trzecioklasistów czy coś takiego , więc przepadła nam fizyka ^__^ . Dlatego , że mnie nie było i nie będę brać w tym udziału wróciłam z dwiema koleżankami do klasy i w trójkę sobie gadałyśmy i śmiałyśmy się z beznadziejnie głupich wierszyków takich jak m.in ten :

"  Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany , gdy nie założysz czapki będziesz przez gołębie obsr*ny . "

Tak więc po strasznym ataku śmiechu miałyśmy iść do biblioteki siedzieć i oglądać próby , ale zostałyśmy zwolnione i poszłyśmy do domu . Po drodze gadałam sobie z Aggą tyle , że ona jechała wolno na rowerze a ja szłam obok niej . Gdy się rozstałyśmy wsiadłam do autobusu i przyjechałam domku .

Chciałabym umieć tak rysować ... :)

Dzisiejsze : 

1 komentarz: